sobota, 14 grudnia 2024

NOTATKI 2021

 Zachęcam do czytania moich NOTATEK 2021

Oto ich fragment:

1 stycznia, piątek

Świat powitał Nowy Rok z wymuszoną przez pandemię powściągliwością szczególnie w tych krajach, w których ponownie wprowadzono lockdown. W Polsce też, mimo obowiązującej „narodowej kwarantannie”. Wyludnione ulice, krążące po mieście policyjne patrole. Gdzieniegdzie okazjonalne fajerwerki, oficjalnie puszczane z balkonów, a w rzeczywistości z okolicznych podwórek, których taktownie unikali policjanci.

Tylko w niektórych miastach miejscowe władze zdecydowały się na centralne pokazy sztucznych ogni.

Położyliśmy się do łóżka po godzinie pierwszej i po niezbyt dobrze przespanej reszcie nocy, wstaliśmy dopiero przed dziesiątą. Po późnym śniadaniu, jeszcze nieubrani, obejrzeliśmy na kanale TVP Kultura pierwszą część Koncertu Noworocznego.

Transmitowany był na żywo ze Złotej Sali Wiedeńskiego Towarzystwa Muzycznego, tym razem bez publiczności ale w otoczeniu tradycyjnie pięknej dekoracji kwiatowej. Już po raz szósty, za pulpitem dyrygenckim stanął Piccardo Muti, który ukłonił się pustym krzesłom na widowni. Wyglądało to dziwnie. Orkiestra robiła co mogła aby grać z autentyczną radością i zaangażowaniem, tak jak przy żywej reakcji publiczności. Początkowo jednak nie mogliśmy pozbyć się wrażenia, że jesteśmy świadkami jedynie próby generalnej koncertu, mimo że dyrygent, przestrzegając koncertowego rytuału, dawał znak orkiestrze, aby za każdym razem wstawała, kłaniając się wirtualnej publiczności, a sam wychodził na chwilę za kulisy przed kolejnym utworem.

Ukłony orkiestry nie trafiały jednak w pustkę. Z kilkunastosekundowym opóźnieniem nagradzane były autentycznymi, przesyłanymi za pomocą telefonów komórkowych oklaskami wielotysięcznej publiczności, obserwującej koncert w Internecie.

Tak oto, osiągnięcia współczesnej elektroniki złagodziły pandemiczną rzeczywistość.

Drugą część koncertu, transmitowaną tym razem przez TVP2, obejrzeliśmy już ubrani. Była ona tradycyjnie urozmaicona wstawkami baletowymi, które tym razem dostępne były dla wszystkich widzów bez wyjątku, gdyż zwykle publiczność zgromadzona na sali, nie miała takiej możliwości.

Na zakończenie odegrano Nad pięknym modrym Dunajem, oraz nieśmiertelny Marsz Radetzkiego, tym razem bez rytmicznych oklasków, dobiegających z widowni na znak dyrygenta.

Prawdziwa uczta dla ducha!

Od godziny 14 emocje sportowe. Transmisja z Pucharu Świata (PŚ) w skokach narciarskich. Turniej Czterech Skoczni (TCS) na obiekcie HS 142 w Garmish-Partenkirchen, tym razem bez niespodzianek kowidowych.

Po serii eliminacyjnej, 1 Granerud, 2 Kubacki, 3 Stoch, Stękała 6, Żyła 8, Murańka 15, Kot i Zniszczoł 35

Po serii finałowej, 1 Kubacki, 2 Granerud, 3 Żyła, Stoch 4, Stękała 10, Murańka 22.  Kubacki ustanowił rekord skoczni swoim rewelacyjnym skokiem na odległość 144 metrów.

Dziś potwierdzono 11 008 nowych zakażeń, 400 chorych zmarło. Łącznie 1 306 334 zakażenia, 28 950 zgonów. 16 757 zajętych łóżek, 1598 pod respiratorami.

Ponad 83,9 miliona przypadków koronawirusa na świecie, ponad 1,8 miliona zgonów. 59,4 miliona chorych wyzdrowiało.

W poniedziałek spodziewana jest kolejna dostawa 300 tysięcy szczepionek przeciw Covid-19. W Polsce zaszczepiono już 47,6 tysiąca osób.

Pierwszy dzień Nowego Roku, ponury. Zachmurzenie całkowite, -2oC. Niskie ciśnienie, 746 mmHg, 994 hPa.  

Rzecznik Komendy Stołecznej Policji (KSP) o przebiegu nocy sylwestrowej — 340 osób wylegitymowano, wystawiono 26 mandatów.

O północy zakończył się jedenastomiesięczny okres przejściowy po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE.


Link po lewej stronie blogu, w rubryce "Moje Książki"

 

piątek, 6 grudnia 2024

NOTATKI 2021

                                   Polecam kolejny tom moich notatek p.t. NOTATKI 2021

Link po lewej stronie blogu, w rubryce "Moje Książki"





sobota, 9 grudnia 2023

Notatki 2020

 Zachęcam do lektury moich NOTATEK 2020

Poniżej ich fragment:

21 kwietnia.

W dobie zamaskowania całego społeczeństwa, znacznie łatwiej jest poruszać się poza domem bez ryzyka, że zostanie się przez kogoś rozpoznanym. To tak, jak na balu maskowym, tyle że nie karnawałowym, a raczej z okazji Haloween, zważywszy na niewesołe i raczej zatrważające okoliczności.

Stwarza to pole do popisu dla różnego rodzaju cwaniaczków i drobnych przestępców, którzy mogą teraz legalnie wejść do sklepu, lub do biura na stacji benzynowej i zażądać kasy.

W normalnych warunkach, widok zamaskowanego faceta wzbudziłby co najmniej nieufność, a w skrajnych przypadkach — na przykład w ciemnej ulicy — nawet panikę.

Wypróbowałem to w praktyce dwukrotnie (w ciemnej ulicy jeszcze nie). Wszedłem do piekarni. Byłem jedynym klientem, ponieważ wpuszczano do środka tylko pojedynczo. Stanąłem przed ladą i powiedziałem:

— Proszę się nie bać. To tylko napad.

Zapadła cisza. Wyzierające spoza maski oczy ekspedientki wyrażały jedynie bezmierne zdumienie. Poza tym — nic, żadnej próby na przykład zawiadomienia w jakiś sposób tych, którzy stali w kolejce przed wejściem. Byli doskonale widoczni. Wystarczyłoby wykonać w ich kierunku rozpaczliwy gest.

Nie pozostało mi nic innego, jak kupić chleb i wyjść.

Tego samego dnia, wchodząc do apteki, zastosowałem inną metodę, tym razem przewrotnie uspokajającą, z głębokim podtekstem. Podobnie jak w piekarni, byłem jedynym klientem. W okienku, za szybą zamaskowana farmaceutka. Stanąłem naprzeciw, w przepisowej odległości i zastrzegłem głośno:

— To nie jest napad!

Żadnej reakcji. Oczy kobiety wyraziły jedynie bezmiar politowania, świadczący o tym, że mi głęboko współczuje. Bez przeszkód, tak jak zwykle, wydała mi potrzebne lekarstwa i udostępniła terminal płatniczy.

Wyniosłem się, jak niepyszny.

Doprawdy, nie wiem, co się dzieje z tym społeczeństwem, stłamszonym nie tylko przez groźną epidemię, ale też przed przedłużającą się izolację.

Dzisiaj przed południem ruszyliśmy się z domu i pojechaliśmy do Hali Banacha — ja, w swojej wymalowanej maseczce a Iza w tradycyjnej. Wewnątrz Hali prawie wszystkie stoiska otwarte, ruch umiarkowany. Tu również moja maseczka nie wywołała żadnej reakcji. No, może jedynie przy stoisku, w którym kupowaliśmy pestki dyni. Tym razem ekspedientka miała odkrytą twarz, ponieważ stoisko było oddzielone przezroczystą ścianą z pleksiglasu. Gdy odbierałem resztę i powiedziałem „dziękuje, do widzenia”, nie wytrzymała i obdarzyła mnie uśmiechem.

Nie tylko ja próbowałem spojrzeć z innej perspektywy na to, co się teraz dzieje. Na dziedzińcu, przeznaczonym dla stoisk pod gołym niebem, siedział na wózku człowiek-orkiestra. Śpiewał, akompaniując sobie tymi wszystkimi dziwnymi przedmiotami, które miał przyczepione do siebie i do wózka. Był bez maski. W przerwach między „utworami” nawoływał, aby nie przejmować się zarazą, czym wlewał otuchę w przechodzących obok ludzi. Niektórzy wrzucali mu monety do jednorazowego kubka.


Link do NOTATEK 2020 z lewej strony w witrynce "Moje książki"


środa, 1 listopada 2023

Notatki 2020

 Zachęcam do lektury moich NOTATEK 2020.

Poniżej ich fragment;

"2 kwietnia  

Dzisiaj w praktyce przerobiłem skorzystanie z „kowidowego” przywileju, jaki mi przysługuje jako osobie powyżej sześćdziesiątego piątego roku życia. Premier Morawiecki bowiem, w swej trosce o zdrowie seniorów, zarządził, że w godzinach od 10 do 12 jedynie oni mogą dokonywać zakupów w sklepach.

Poszedłem do Biedronki. Była godzina 11. Przed sklepem spora kolejka oczekujących. Miejsce wyznaczone dla seniorów puste. Rzuciłem okiem na stojących w kolejce, aby pobieżnie ocenić ich wiek i doszedłem do wniosku, że skoro są tam, a nie tu, to żaden z nich nie przekroczył sześćdziesiątego piątego roku życia, zwłaszcza, że przygniatająca większość miała młode twarze.

Ruszyłem więc do drzwi. Za sobą usłyszałem złowrogi pomruk: „Tu jest kolejka!”. Cofnąłem się.

— Przecież w godzinach od 10 do 12 zakupy mogą robić jedynie osoby powyżej sześćdziesiątego piątego roku życia — zauważyłem głośno.

Przez kolejkę przetoczył się pełen niedowierzania gwar.

— To pokaż pan dowód! — zażądał stojący na jej czele.

— Mam siedemdziesiąt sześć lat — odparłem hardo, dokładniej przyglądając się osobom w kolejce. Ten pierwszy z pewnością nie miał jeszcze sześćdziesiątki, natomiast pięcioro rzeczywiście mogło być w wymaganym wieku senioralnym.

— Tu jest informacja, że w godzinach od 10 do 12 mogą dokonywać zakupów jedynie osoby powyżej sześćdziesiątego piątego roku życia — wskazałem przyklejoną na drzwiach kartkę.

Z ogonka oderwał się starszy facet i sprawdził, czy mam rację.

— To po co ja tam stałem — stwierdził i ustawił się na wyznaczonym dla seniorów miejscu. Trójka odważnych ruszyła za nim. Natomiast kobieta, która powinna być pierwsza, została tam gdzie była.

Tymczasem, ze sklepu wyszła jedna osoba — znak, że następna mogła wejść.

— Niech pani idzie — kiwnąłem zachęcająco w jej stronę. Nie ruszyła się, widocznie nie dowierzając. Nie ruszył się też facet, który zajął miejsce przede mną. Wszedłem więc ja.

Regulujący ruchem młody człowiek ze wschodnim akcentem, widocznie też nie panował nad sytuacją, bo dotychczas wpuszczał każdego, bez względu na wiek. Zwróciłem mu na to uwagę. Nie wiem czy do końca zrozumiał o co mi chodzi, ale od tego momentu wchodzili już tylko ci, którzy w tych godzinach mieli do tego prawo. Prawdopodobnie, porządku pilnowali już sami kolejkowicze.

Dziś potwierdzono 392 przypadki zakażenia koronawirusem. Ogółem to już 2946. Zmarło 7 osób, w sumie 57.

Według WHO liczba zakażonych na świecie przekroczyła milion."

Link do e-booka  i wydania papierowego, z lewej strony, w witrynie "Moje książki"


sobota, 28 października 2023

Notatki 2020

 Polecam cd. Notatek 2019 - NOTATKI 2020, niesekretny dziennik siedemdziesięciosześciolatka

CZAS ZARAZY Wczesna epoka koronawirusowa




czwartek, 12 stycznia 2023

Notatki 2019

Polecam moją nową publikację, Notatki 2019 - niesekretny dziennik siedemdziesięciopięciolatka. Epoka przedkoronawirusowa 

Książka ta przedstawia indywidualne, nierzadko kontrowersyjne spojrzenie człowieka, który ma już „swoje lata” na aktualne wydarzenia zachodzące w otaczającym go świecie, mające związek zarówno z polityką jak i życiem osobistym. Otwiera ona cykl spisywanych niemal codziennie Notatek, począwszy od 2019 do 2023 roku

Podaję link do publikacji:  https://www.e-bookowo.pl/self-publishing/notatki-2019.html 


piątek, 15 lipca 2022

Lecą lata, lecą... Dziękuję Wszystkim, którzy o mnie pamiętali

 I znowu minął rok. Kolejny raz urodziłem się. Tym razem po raz siedemdziesiąty ósmy.

A oto fragment moich NOTATEK z tej okazji.

7 lipca - czwartek

Znowu urodziłem się. Już po raz siedemdziesiąty ósmy . Dzieje się tak co roku. Co 12 miesięcy odradzam się, jak Feniks z popiołów, lecz za każdym razem w innej rzeczywistości. Także i teraz Jestem ponownie na tym świecie jakieś mniej więcej osiem godzin i już zdążyłem zorientować się, że tym razem rzeczywistość ta jest bardzo nieciekawa i wręcz zachęcająca do odwrotu. No, ale stało się... Żeby nie zwariować, pozostaje mi jedynie stwierdzić, że:

No prosię, prosię,

Kończę siedemdziesiąt osiem.

Nie biorę tego do się.

Mam to w nosie.

Ponad to się wznosię

I czekam na osiemdziesiąt wiosień

(a może  dziewięćdziesiąt, a może sto...

Ho! Ho!)

Około 11-tej MTŻ postanowiła wyrwać mnie z melancholii i zaprosiła mnie do Grycana na kawę i rurki, a potem na lody. Spędziliśmy tam prawie godzinę, w towarzystwie gości, którzy przybyli gromadnie, w dodatku płacąc za siebie. Nie wiem tylko, czy byli świadomi tego, że właśnie obchodzę  swoje urodziny. Nie ma to znaczenia. Dobrze, że przyszli.

Dlatego przyjąłem na klatę wiadomość, że w ciągu ostatniej doby stwierdzono 1068 nowych zakażeń koronawirusem i że 9 osób zmarło. Natomiast nie mogłem ze spokojem odnotować, że to już 134-ty dzień inwazji Rosji na Ukrainę

Po późnym obiedzie, ok. 18-tej, wypiliśmy z MTŻ moje zdrowie irlandzką whiskey, którą dostałem od mojej kuzynki H. Zrobiliśmy to wbrew moim zapowiedziom, że zdegustujemy ją dopiero przy obecności u nas H, ponieważ dzisiaj udzieliła nam w tym zakresie dyspensy.

Zakwitł na moją cześć Kaktus Jednej Nocy. Wypuścił piękny kwiat, który rozchylił się właśnie tej nocy, z 6-go na 7-my lipca i dzielnie wytrwał przez cały dzień  


(data jest inna, ale on właśnie tak wyglądał)