Tak się złożyło od rana,
że prześladuje mnie mowa wiązana.
I żebym nie wiem co robił,
ciągle rymuję sobie.
Mimo niechęci najszczerszej,
myślę i gadam wierszem.
Niech to jasna cholera!!!
Udowodnię Wam to teraz.
Za oknem właśnie grzmotnęło,
i tak mnie to wzięło,
że, jak bum cyk cyk,
znowu rym wylazł ze mnie w mig:
Przyszła pierwsza wiosenna burza.
Taka sobie, nieduża.
Wydobyła z siebie grzmocik
i teraz ziemię moczy.
Ciemno się w domu robi...
A ja patrzę w okno sobie,
na twarzy błądzi uśmieszek.
Z deszczu się cieszę.
No i co na to powiecie?
Plecie się ciągle, plecie....
Ależ, niech się plecie:)) Na radość nam czytającym.
OdpowiedzUsuńBędzie się od czasu do czasu plotło:))
UsuńPozdrowienia.
Strasznie lubię te Twoje rymy :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam równie burzowo :)
Nie dziwię się, że burzowo, Thunderstormie:))
UsuńPozdrowienia:))
I plecie bardzo fajnie. O burzy w stolicy słyszałam. U nas niby wiosna ale zimne podmuchy silnego wiatru, niekorzystnie wpływają na samopoczucie. Lubię wiersze rymowane, dziś jest moda na wiersze pisane prozą i nie zawsze czyta się je z przyjemnością. Pisz więcej, bo umiesz. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńW ogóle ta pogoda przez całą "zimę" jakaś taka niezdecydowana. Organizm nie bardzo wie, na co się nastawić.
UsuńPozdrawiam Cię słodko, zaprzyjaźniona Lotko:)))
Również Cię pozdrawiam w słoneczny dzień. Byliśmy nad morzem, jest ciepło, ludzie spacerują i cieszą się słońcem. Jest dobrze, tylko organizm nie zaakceptował jeszcze zmiany. Miłego dnia życzę.
UsuńMiłego!!!
UsuńWitam serdecznie Wojtku
OdpowiedzUsuńZdecydowanie czuć uderzenie wiosny ! Życie się robi ciut lżejsze i milsze :)
Ja też siedzę nad wierszem :) Końcówką - musi mi wyjść :)
Pozdrawiam ciepło i życzę zdrowia :)
Na pewno wyjdzie!!!
UsuńPozdrowienia:))