niedziela, 29 lipca 2018

Kątnik

Nie unikam
Kątnika,
A wręcz go lubię.
Można powiedzieć, że go hołubię.

O głaskaniu lub dokarmianiu nie ma mowy,
Chociaż czasem przychodzi mi to do głowy.
Nawiedza mnie też myśl niezdrowa -
A może by go tak pocałować?

Tfu!!!
Nie, oszczędzę to sobie i mu.
A niech tam sobie siedzi
I nad tkaniem sieci się biedzi.

Trochę mnie tylko wkurza,
Że nie mogę zajrzeć między odnóża,
By określić płeć.
Co on tam może mieć?

Czy to On, Ona, czy Ono?
Łamię głowę nad tą problematyką złożoną...
A może hermafrodyta?
Nie, nie wiem. Niech nikt mnie o to nie pyta...




12 komentarzy:

  1. Wojtku!
    I znów kolejny wiersz, tym razem o ...
    Kątniku pokojowy,
    nie bądź dla naszego miłego Wojtka taki srogi.
    Odejdź, jak przyszedłeś cichutko,
    i zostaw po sobie porządek, czyściutko!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wojtku śliczny wiersz
    ale ja ich nie lubię :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Wierszyk zgrabny, zabawny nie powiem, tylko dlaczego pozwalasz, by akurat pająk chodził Ci po głowie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacyjny i bardzo zabawny wiersz. Bardzo mi się podoba, dodał mi pozytywnej energii. :))) Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a swoją drogą taka paskuda
    potrafi utkać prawdziwe cuda

    OdpowiedzUsuń
  6. boję się paskudnika
    niech zginie, przepadnie i znika
    poszedł w pioruny - a kysz!
    wolę pogłaskać mysz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdopodobnie zniknął już. Przyglądam się sieci, a on tam już nie siedzi:)

      Pozdrowionka pajęcze:)

      Usuń