niedziela, 22 lipca 2018

Początki w Państwowej Szkole Morskiej

Wzięło mi się na wspomnienia... Stąd nowy wpis na łamach Facta Nautica.

Zapraszam i podaję link



5 komentarzy:

  1. Klik dobry:)
    Bardzo dobrze, że dorzuciłeś swoje "trzy grosze". To historia! W dodatku ciekawa! Trzeba wyciągać ją z szuflad oraz zakurzonych piwnic i publikować, publikować, publikować.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. PS. Pozwolę sobie na małą uwagę. Uważam, że w tytule powinna być pełna nazwa szkoły, a nie tylko PSM. Nie wszyscy wiedzą, co oznacza PSM i czy taki skrót będą wpisywać do wyszukiwarki, jeśli o szkole morskiej zechcą coś znależć.

    OdpowiedzUsuń
  3. PS 2. Dodam, że ja w pierwszej chwili pomyślałam o Państwowej Szkole Muzycznej oraz o skupie, do którego dawno, dawno temu nosiłam makulaturę, za którą dostałam talony na tapety.

    OdpowiedzUsuń
  4. Drogi Wojtku!
    Niezapomnianych wspomnień czar:)
    Serdeczności ślę:)

    OdpowiedzUsuń