sobota, 14 maja 2016

Jutro idę

Jutro idziemy na komunię syna mojego siostrzeńca.

Stanęliśmy przed dylematem, co mu z tej okazji podarować, bo przecież wg nowej mody coś trzeba. Po burzy mózgów nic nie wymyśliliśmy. Ruszyliśmy więc na spontaniczny przegląd sklepów w różnych centrach handlowych, lecz nic sensownego nie udało się znaleźć, no poza ew. świętym obrazkiem, krzyżykiem, zegarkiem w kształcie perkusji i efektowną parą figurek przedstawiających bliźniaczo do siebie podobnych diabła i aniołka. To ostatnie najbardziej mi się podobało, po w prosty sposób obrazowało stan delikwenta przed i po. Jednak  doszliśmy do wniosku, że chyba nie wypada...

Zrezygnowani i zmęczeni już mieliśmy udać się do domu, kiedy wpadłem na genialny pomysł - po co kupować coś, co na nic mu się nie przyda i o czym błyskawicznie zapomni.

Dajmy mu pewną sumę pieniędzy, ukrytą w okolicznościowym karnecie.

Z pewnością będzie wiedział, jak ją spożytkować.




6 komentarzy:

  1. Witaj !
    Powróciłam do blogowania po przerwie- zapraszam:)
    Dylemat wielu gości, co dziecku podarować. Pieniądze zawsze w modzie, choć, czy dziecku w tym wieku potrzebne, zwłaszcza ich nadmiar? niektórzy przesadzają z kwotą, a dzieci się potem przechwalają, kto dostał więcej. Czy na tym polega sedno tego dnia?
    Serdeczności zostawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że jesteś:)))

    Ja ostatnio też bloguję z przerwami.

    Pozdrowienia:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz Rację Morgano, że nie na tym polega ważność tego dnia, ale upominki dostawało się już dawniej(rok 1959-komunia mojej siostry), nie były one aż tak drogie czy wyszukane raczej tradycyjnie:zegarek, rower. Teraz dorośli się prześcigają w hojności, to co się dziwić dzieciom, że naśladując starszych przechwalają się, który bogatszy. Wojtku znalazłeś iście salomonowe rozwiązanie. Wszak "pecunia non olet" więc jak rodzice mądrzy, to rozsądnie je spożytkują. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, ale w duchu piastuję nadzieję, że rzeczony delikwent nie powie rodzicom o znalezionej sumce i w tajemnicy przed nimi zaszaleje!!!!!

      A ja będę milczał jak grób:)))

      Usuń
  4. Ciężko kupuje się prezenty dla dzieci z różnych okazji. My również wybieramy najprostszą drogę i dajemy pieniądze aby wnuczka kupowała sobie sama, już potrafi. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń