że jesienią się budzi we mnie poeta,
że Muza się nade mną pochyla.
Więc tyram, tyram i tyram,
lecz zazwyczaj - rymowanka nie ta
niemal za każdym razem.
Zaraz Wam to pokażę:
Ech, piękna ta jesień, moi złoci.
Człek w słońcu się poci
a kiedy idzie do cienia,
nie może opanować drżenia*)
*) z zimna oczywiście
Albo:
O rany, o rany!
Idzie jesień, a z nią kasztany.
Ogarnia mnie radość dzika,
na myśl, że zrobię z nich ludzika.
lub:
Jesienna noc długa,
za oknem szaruga,
sypie się liści chmara.
Nie chce się bara bara.
Deszcz o parapet stuka,
wiatr smętną piosnkę duka,
nie chce się nawet mu wyć.
A mnie się nie chce żyć.
Lub wręcz przeciwnie:
Słońce na nieboskłonie,
mimo że lata koniec.
Wiatr pieśń radosną niesie,
że idzie złota jesień.
A ja, jak ta rusałka,
ucieszę się, nie załkam,
i ruszę w skoczne tany
liściami*) przysypany.
*) powinno być "Liśćmi"
ale nie byłoby rytmu.
CHOLERNA NASTROJÓW HUŚTAWKA.
DOBRZE MI ZROBI KONIACZEK I KAWKA*)
*) lub ziółka, panie dzieju.
Fantastyczny wiersz. Oddaje doskonale nastrój, jaki panuje w nas i w przyrodzie. Gratuluję i pozdrawiam jesiennie.
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńPozdrowienia:))
aż się boję co napiszesz wiosną;))
OdpowiedzUsuńmiłego wieczoru przy koniaczku i kawce!
Ja też się boję. Nie wiadomo co strzeli do głowy wiośnie:)))
UsuńPozdrowienia znad koniaczku, kawki i ziółek (kolejność przypadkowa)
ja wezme wisnioweczke ;)))
OdpowiedzUsuńWiśnióweczka - przedni trunek:)))
UsuńStrasznie fajne :)))
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńPozdrowionka:))
Witaj :)
OdpowiedzUsuńPięknie napisane :) roztkliwiłam się.
Pozdrawiam mile na nowy udany tydzień :)
Pozdrawiam jesiennie i mile:))
Usuń