niedziela, 8 października 2017

Dla mało wybrednych





Kiedy jesień deszczem chlupie,
człowiek ma wszystko w nosie,
i jest mu wszystko jedno,
co zdarzy się, lub co zdarzyło się.

Więc chcąc przeczekać tę słotę,
to wciśnięty w fotel
żłopie kawę, herbatę lub wódę,
i zabijając tę nudę

bawi się korzonkiem,
bo nie chce mu się zadzwonić
 po Manię lub Bronkę,
ani rozmawiać z nikim,
natomiast ( i tu niespodzianka) bierze się za limeryki!!!

I OTO, KOLEŻANKO I KOLEGO,
PONIŻEJ EFEKT TEGO:

Limeryki, część pierwsza (by WTP - all rights reserved)

1.

            Kiedyś szatan wziął się na odwagę
            I postanowił poprawić image.
            Zaczął modlić się pod figurą,
            Mając anioła za skórą,
            Lecz Ten powiedział: szatanie, apage!

2.
            Raz pewna wodna nimfa
            Sprawiła, że faunowi wzburzyła się limfa.
            Więc wyszedł z chaty na dwór,
            Poczuwszy, że ciąży mu wór,
            I podglądał ją, jak myje się swym Fa.

3.
            Kedyś  pewna M, będąc w Zdroju Busku,
Poznała kilku Francuzów, nie Rusków,
Którzy, mówiąc w swym narzeczu,
Zaproponowali jej francuski wieczór.
Odtąd wita się po francusku.

4.
            Pewien podatnik, męcząc się nad PIT-em,
            Zapragnął nagle mieć kobitę,
            Bowiem, było nie było,
Coś mu się z czymś skojarzyło.
Dowody na to są niezbite.

5.
            Pewien złośliwiec w Sanoku
            Najadłszy się na obiad brokuł,
            W tramwaju się nadął
            I puszczać bąki jął,
            Aż pusto się zrobiło wokół.

6.
            Raz baran w Uzbekistanie
            Zamówił ragou na śniadanie.
            Najadłszy się do syta,
            Czymś tknięty zapytał:
            Z czego było to danie?

7.
            Pewien tyczkarz, somnambulik,
            Trenował w nocnej koszuli.
            Podczas któregoś skoku
            Zaplątała mu się w kroku.
            I teraz skacze o kuli.



OBAWIAM SIĘ, ŻE BĘDZIE CDN

12 komentarzy:

  1. Wojtku!
    Jak zawsze jesteś doskonały w słowie pisanym:)
    Serdeczności ślę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. PEWIEN WOJTEK BRODATY,
    NIE WYCHODZĄC ZE SWEJ CHATY,
    STWORZYŁ LIMERYKI WYBORNE,
    CHOĆ W TEMATYCE, NIE ZAWSZE WYTWORNE.
    BO LITERAT Z NIEGO ZUCHOWATY.

    Z przyjemnością przeczytam cd. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczne!
    Co prawda zawsze mam mieszane uczucia czytając limeryki, wydają mi się bardzo ułomną formą poezji, natomiast nieodmiennie mnie bawią, kiedy ich słucham :). No i taki rym na ten przykład: "odwagę-image" - bajka! Już lecę czytać ciąg dalszy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń