To Słońca zaćmienie
zaćmiło wszystko, moje mienie,
umysł i moje sumienie.
W gębie też mnie zaćmiło
i teraz boli, aż miło!
Księżyc na Słońce włazi
i nawet mnie nie razi
szaleństwo niecnej wyobraźni,
że tak bardzo się stara,
bo mu chodzi o bara bara.
Patrzę więc sobie zatem,
jak Księżyc pieści Słońcu facjatę...
Chcę zapamiętać tę datę,
te astronomiczne dusery,
bo dziś Wiosna o 23.44!
a ja nawet o tym zapomnialam...szkoda
OdpowiedzUsuńObserwowałem... Szkoda że to nie było całkowite zaćmienie:))
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńCo to za bara bara na ćwierć gwizdka, phiii... :)))
Na całego to dopiero by było coś, o!
Pozdrawiam serdecznie.
No właśnie!!! Też się zdziwiłem:))
UsuńMetro jest po prostu PRAKTYCZNE. I w takim mieście jak Warszawa nie zastąpione.
OdpowiedzUsuńWojtku. Akurat nie oglądałem tego zaćmienia. Ale jeśli chodzi o zaćmienia to nie raz w życiu UMYSŁ MI ZAĆMIŁO. I oby nie bylo O JEDNO ZAĆMIENIE ZA DALEKO!
Pozdrowienia ze słonecznego Żoliborza.
Vojtek przez fał
Oj tak, mnie też nieraz to dotknęło:))
UsuńPozdrowienia VV
Uroczy wiersz. Dziękuję Ci za te piękne słowa. Chyba porwę go i zachowam na pamiątkę, jeżeli pozwolisz. Pozdrawiam najserdeczniej.
OdpowiedzUsuńOczywiście!!!
UsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Wojtku, ciekawienie napisane, opisane :)
OdpowiedzUsuńNie oglądałam, ale odczuwałam.
Pozdrawiam wiosennie ;)
Pozdrawiam mocnowiosennie:))
UsuńA ja zerkałam prosto w słońce - i chyba zobaczyłam czarny rogalik :) a później bolało mnie oko :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
:))
OdpowiedzUsuń