czwartek, 27 lutego 2014

Rok w e-booku

Moja książka pt "Rok" jest już dostępna w formacie e-book. Zazębiające się ze sobą perypetie kilkorga bohaterów na tle stanu wojennego w Polsce.
Polecam. 

Jeśli masz ochotę przeczytać ten e-book, kliknij tytuł "Rok e-book" w witrynce "Moje książki" po lewej stronie u góry blogu.
Możesz też kliknąć link, który podaję pod okładką.




Życzę miłej lektury:)))

środa, 26 lutego 2014

Obljawliajus zakrytymi

Zakończone, zakrytyje, closed.

Co by na ich temat nie mówić, zimowe igrzyska w Soczi przeszły do historii. Zostało wspomnienie bardzo dobrego występu naszych, mimo barku brązu w konkursie drużynowym na skoczni (biedny Żyła ma chyba moralnego kaca) no i przegranej w zmaganiach z bólem w biegu na 30 km (dzielna, aczkolwiek lekkomyślna Justyna) .

Znakomity występ łyżwiarzy szybkich obu płci (co za wspaniały gender):)) Tym razem dziewczyny były lepsze. A niepotrafiący przegrywać Holender do dziś nie może darować Bródce, że ten tak bezczelnie go wyścignął, wydzierając przynależne mu złoto!!!  

Cztery złote medale, jedno srebro i jeden brąz!!!! GRATULACJE!!!!

Szkoda tylko tego spokoju olimpijskiego... No, ale cóż, siła wyższa. Historia toczy się niezależnie od wydarzeń sportowych. Kibicujmy Jej życzliwie...

Obejrzałem oczywiście w TV  ceremonię zamknięcia Igrzysk. Nie będę jej komentował. Zrobiłem komórką zdjęcia z ekranu maskotek i  feerii sztucznych ogni. Wyszły, jak wyszły, ale zawsze to jakaś dokumentacja:



Dzisiaj po południu konkurs skoków w Falun, w ramach Pucharu Świata. Podobno Stoch w niesamowitej formie!!!


czwartek, 20 lutego 2014

A propos Sochi

Mamy, mamy 4 złote medale!!!!

Może w sobotę będzie jakiś następny. Justyna startuje na 30 km.

A póki co, zamieszczam ciekawy link;


Tylko ta Ukraina....

niedziela, 9 lutego 2014

Zaczęły się!!!


Zaczęły się Igrzyska Olimpijskie w Soczi (lub Sochi, jak kto woli).

Już samo zlokalizowanie tych igrzysk w strefie klimatu subtropikalnego budziło i budzi kontrowersje. Nad Morzem Czarnym słońce i temperatury dodatnie, a w górach śnieg i minus. No i te olbrzymie pieniądze wydane na wzniesienie olimpijskich obiektów na podmokłych i niestabilnych gruntach...

Kto chce, niech się droczi 
na temat igrzysk w Soczi.
Putin budżet przekrocził,
Z motyką na słońce skocził.
Na dole spod palm widok uroczi,
w morzu nogi można moczić,
w a górze śnieg razi w oczi...

No cóż, można by  na ten temat mówić wiele. Faktem jednak jest, że te nieprawdopodobne plany zostały wcielone w życie.
Otwarto te igrzyska z wielką pompą, dostojnie i z niestandardowym programem artystycznym. Oglądałem go w magicznym zwierciadle, wygodnie siedząc w fotelu. Niestety, nie odbyło się bez zgrzytów.

Putin ze złością mamroczi,
że kółka ktoś zaurocził,
bo, do jasnej cholery,
z pięciu rozwinęły się cztery!!!
I teraz, robiąc groźną minę,
zastanawia się, który to kontynent.
A może Zjednoczona Europa 
popełniła to "fopa"
w  rewanżu za Janukowycza?
Mars nie schodzi mu z oblicza...

Gwiazdka, zamiast piątego kółka pozostała nie rozwinięta aż do końca programu. Na szczęście, oglądający ten program obywatele Rosji nie widzieli jej długo, ponieważ transmisja przebiegała z pewnym opóźnieniem.
Było jeszcze kilka potknięć, skwapliwie wyłapanych przez zagranicznych komentatorów, ale w końcu, przy tak wielkim przedsięwzięciu można je zaliczyć do anegdot..
Do tematu i sekwencji poszczególnych elementów widowiska też można mieć zastrzeżenia, ale nie będę ich tutaj przytaczał - są już ogólnie znane. Ja pozostaję pod wrażeniem wykorzystania płyty stadionu jako gigantycznego ekranu.  Efekt i precyzyjne zgranie z poruszającymi się na niej aktorami doskonałe!!!

Mamy już za sobą pierwsze rozdane medale. Niestety Justyna, nasza "caryca", jak ją nazwał jeden z naszych dziennikarzy, przegrała z bolesną kontuzją i z nielubianym przez nią stylem dowolnym. Nie wszystko jednak stracone - 13 lutego start stylem klasycznym na 10 kilometrów. Tam z pewnością się zrehabilituje.
A czy będziemy mieli "cara" (tak ów redaktor nazwał Stocha)? Przekonamy się już dzisiaj.  Wieczorem pierwszy konkurs skoków.
Trzymam kciuki.