niedziela, 22 grudnia 2013

Do siego!!!

Czy to rzeczywiście nadchodzi Wigilia, Święta i Nowy Rok?
Za oknem ani grama śniegu. 9 stopni ciepła. A może to Wielkanoc? Nie, to chyba nie Wielkanoc, bo przecież bardzo dobrze pamiętamy, że wtedy brodziliśmy w zaspach.
Chyba jednak Wigilia - kalendarz nie kłamie.

Ale się porobiło!!!

Życzmy więc sobie  miłych, radosnych, szczęśliwych Świąt, i z umiarem  najedzeni dotrwajmy do Sylwestra.
 

 
 
A oto pastorałka wigilijno noworoczna naprędce wymyślona:
 
 
Hej, rozjaśnijcie gąbki,
bo grają anielskie trąbki
na kolejną Wigiliję.
Boga chwali kto żyje.
 
A Bóg wszystkim darzy.
Gwiazda na niebie się jarzy.
Uginają się stoły.
Naród zasiada wesoły.
 
Gorzałka trzewia rozgrzewa,
kolędy się chórem śpiewa.
I jeszcze na dodatek
do przełamania opłatek.
 
Hej, moje drogie ludzie,
kończy się wkrótce grudzień.
Koniec ze starym rokiem.
Hej, weźmy się pod boki
 
i zróbmy sobie misia.
Radujmy się wszyscy dzisiaj
i całując ten tego
życzmy sobie Do Siego!!!!


piątek, 6 grudnia 2013

Ksawery

Oj, mści się zza grobu ten Ksawery!!!

A tak niedwano jeszcze obserwowaliśmy jego zmagania z guzem mózgu i w końcu malowniczą śmierć...
Wpatrzeni zamglonymi od łez oczkami w kolejne odcinki Barw Szczęścia , współczuliśmy mu bezgranicznie i jednoczyliśmy się z nim w postanowieniu usynowienia dziecięcia poczętego ze stucznego zapłodnienia od nieznanego dawcy.
A on? Wraca teraz dla w postaci orkanu i nie bacząc na Mikołajki pustoszy mściwie północną Europę. Dostało się też i Polsce.
Wiemy co cię dzieje, oglądamy telewizornię i słuchamy radia. Widzimy też to na własne oczy na własnym podwórku, spoglądając zza zamoczonych i zasypanych szyb.   Drzewa uginają się niebezpiecznie pod silnymi podmuchami wietrzyska. Wiekszość ptaków pochowała się gdzieś. Jedynie rybitwy, z natury otrzaskane z wichurą, żeglują sobie jak latawce, z nieruchomo rozpostartymi skrzydłami.
A ludzie, skuleni samotnie lub we dwoje, brną pracowicie pod wiatr lub podbiegają szybko, kiedy dmucha im w plecy.
 
Tak, tak moi drodzy, zima idzie...


  
Na szczęście, Mikołajek nic sobie nie robi z mściwego Ksawerego. Jak co roku wyciągnął w nocy z szafy buty i włożył w nie małe prezenciki. O mnie i o MTŻ też nie zapomniał.
Zastanowiło nas tylko, jak dostał się do mieszkania - przecież, co zauważyła przytomnie MTŻ, nie ma u nas kominka....
 
Nic także sobie nie robi z szalejącego Ksawerego nasz kolejny grudnik, zwany przez nas krakowskim, bo podarowany przed kilkoma laty przez rodzinne odgałęzienie Krakusów.
 
Kwitnie jak szalony, na przekór temu, co się dzieje za szybą.
 


niedziela, 1 grudnia 2013

Motywy

Kończy się kalendarzowa jesień, zaczyna kalendarzowa zima.

Jesienne motywy można znaleźć w pracach utalentowanej MTŻ, której specjalnością jest "prozaiczne" robienie na drutach.
 
Oto obraz pierwszy, wiszący na ścianie w salonie (oprawa mojego autorstwa):
 

Oto drugi, również tam wiszący:

 
A oto sweter, który dumnie noszę:
 
 
Natomiast motyw zimowy znajduje się na innym swetrze, również zrobionym dla mnie:
 
 
Nie wiem dlaczego, jednej z naszych ciotek samolot ten skojarzył się z pieskiem... 
 
Oczywiście moje dzierganie  na drutach nie może równać sie z twórczością MTŻ, jednak dla tzw. równowagi pochwalę się poniższym własnoręcznym (własnodrutnym) wytworem, co prawda bez motywu, ale jednak...
 
 
 
ŻYCZĘ MIŁEGO PODZIWIANIA