Wybrano już 264 papieży. Wszyscy dotychczasowi (z dwoma wyjątkami) odchodzili ze swego urzędu w sposob naturalny, choć nie zawsze umierali w swoich łóżkach - przez pierwsze 3 wieki chrześcijaństwa ginęli śmiercią męczeńską. Tak więc można powiedzieć, że wybór nowego papieża z reguły poprzedzony był żałobą i uroczystościami pogrzebowymi. Śmierć papieża zwyczajowo potwierdzana jest przez kamerlinga, który trzy razy uderza go młoteczkiem w czoło, za każdym razem pytając, czy śpi. Potem łamie pierścień rybaka. Oczywiście obecnie niezbędne jest także świadectwo zgonu, wydane przez lekarza.
Teraz, dzięki Benedyktowi XVI, zmiana na tronie Stolicy Piotrowej ma oprawę radosnego wyczekiwania i nadziei na ożywczy powiew zmian.
Prawdopodobnie, dzisiaj rozpoczynajace się konklawe nie będzie trwało długo. W przeszłości różnie z tym bywało, a szczególnie zanim wprowadzono zasadę głosowania w izolacji od świata zewnętrznego (cum clave - pod kluczem). Jej początek związany jest z rokiem 1268, kiedy to 17 kardynałów, zgromadzonych w Viterbo, obradowało łącznie przez 2 lata i 8 miesięcy. Ścierały się wówczas dwie frakcje - włoska i francuska i żaden z kandydatów nie mógł osiągnąć wymaganej większości głosów. Ponadto zwlekanie z wyborem łączyło się z tym, że kardynałowie wykorzystywali fakt, że cała władza nad kościołem spoczywała w ich rękach i nie bardzo chcieli z niej zrezygnować. W końcu, zdenerwowani mieszkańcy miasta, w porozumieniu z merem, odizolowali kardynałów od świata, zamykając ich w sali obrad na klucz i rozbierając nad nią część dachu. Wpływy i determinacja kardynałów były jednak tak wielkie, że pod ich naciskiem po tygodniu dach naprawiono i na wynik ostatecznego głosowania trzeba było czekać jeszcze rok.
Wybrany przez nich papież Grzegorz X zinstytucjonalizował zasadę cum clave, a wybory odbywały się już w Kaplicy Sykstyńskiej. Niestety nie spowodowało o to zdecydowanego skrócenia czasu trwania konklawe. Często przedłużały się one, choć już nie tak znacznie jak w roku 1268.
Na czas trwania głosowań nie wpływało jedynie ścieranie się frakcji i wpływów, ale również i znakomite jedzenie, jakie otrzymywali kardynałowie. Przykładem niech będzie konklawe zwołane po śmierci Pawła III. Trwało ono od 29 listopada 1549 do lutego 1550 roku, w wyniku którego wybrano Juliusza III. Oto cytat z książki Sekrety Kuchni Watykanu, autorstwa Evy Celada:
Orszak służących niósł do Kaplicy Sykstyńskiej jedzenie w specjalnych naczyniach (zwanych cornuta), umieszczonych w koszach, które na dwóch kijach dźwigali dwaj giermkowie; za nimi szli krojczowie i sześciu paziów z dzbanami z winem i wodą. Służący położyli na stole białą serwetę. Przy nakryciu dla każdego z kardynałów umieścili noże i widelce, następnie podawali wino i wodę. Z podłużnego koszyka wyjmowali sałatki z owoców i inne potrawy. Przynoszone przez giermków potrawy krojczowie wyjmowali z koszy i prezentowali kardynałom, ci próbowali je widelcem. Nie stawiano na stole całych pierogów ani kurczaków, lecz krojono je w obecności kardynałów. Nie wolno było podać wina w innym naczyniu niż szklane, ani niczego, co nie zostało wcześniej sprawdzone. Nadmiar pokarmów rozdzielono między służących obsługujących konklawe: fryzjerów, murarzy, stolarzy, kupców korzennych, zamiataczy ulic.
Zdarzały się przypadki, że gdy konklawe przedłużało się zanadto, kardynałom stopniowo ograniczano dostawy jedzenia oraz zubożano menu, co w końcu dopingowało ich do podjęcia ostatecznego wyboru.
Miejmy nadzieję, że tym razem do tego nie dojdzie.
Witaj
OdpowiedzUsuńHistoria kościoła, wybory papieży, to także ciekawe, ale i wstrząsające przykłady. Czasem lepiej w nie, nie wnikać.
My "szarzy" ludzie nie mamy za wiele do powiedzenia w tej kwestii, któż nas wysłucha...
Pozdrawiam mile i zapraszam na poczęstunek :)
My "szarzy" ludzie możemy tylko ponarzekać...
UsuńPozdrowienia:)))
Wojtku. Ładnie żeś to opisał. To się czegoś więcej z. Papieża już mamy. Zapowiada się jako ciekawy człowiek. Zobaczymy jak będzie.
OdpowiedzUsuńAle i tak na losy świata papież ma znikomy wpływ.
Tak po prostu jest.
Pozdrawiam z zimowego Żoliborza
Vojtek przez V :)
Fakt. Zobaczymy, jak to będzie.
UsuńPozdrowienia