OTO OSTATNI RZUT LIMERYKÓW
NIEKTÓRE OD LAT OSIEMNASTU
(czytać po godzinie 22!!!)
32.
            W
biblijnych czasach, pewnego Onana
            Nakryła
nocą żona zatroskana,
            I rzekła:
Ty drabie,
Co szepczesz swej grabie?
Nic takiego – odparł – Kochana!
33.
            Pewien
mieszczuch, w Boże imię,
            Chciał
wymacać krowie wymię.
            Ta, czując
gliglanie,
            Rzekła z
uszanowaniem:
            Pocałujcież
wy mię...
34.
            Raz jeden
sk....synek
            Zagrał na
klawesynie
            A drugi
sk.....syn
            Wsłuchał
się w klawesyn
            I rzekł: o,
nie słyszałem takiej gry, nie!
35.
            Będąc we
Włoszech, koza
            Spytała:
que cosa?
            Ciągle mnie
boli, doctore,
            Chyba mam
plecy chore.
            A lekarz na
to: skolioza!
36.       
            Dulcynea z
Toboso
            Lubiła
chodzić nago (o zgrozo!).
            Ujrzawszy
ją, Don Kichot
            Wydał
nerwowy chichot
            I spytał:
„czy zostaniesz mą espozą?”
37.
            Pewien Graf
Oman z Lubeki
            Pisywał
limeryki całe wieki.
            Lecz każdy,
któremu je dał,
            Z
politowaniem się śmiał,
            Więc zmienił nazwisko,
zanim zamknął powieki