W tym dniu obchodzimy wspomnienie sprzedania Jezusa Chrystusa przez Judasza za 30 srebrników. Msze odprawiane sa normalnie, a po ostatniej w tym dniu usuwa się z naczyń święconą wodę. Apostołowie prygotowywali sie do święta Paschy.
A jakie zwyczaje łączyły się z tym dniem?
Z. Kuchowicz pisze:
"W Wielką Środę, po odprawieniu jutrzni, księża na pamiątkę męki Chrystusowej uderzali o ławki trzymanymi w ręku brewiarzami. Często jednak wyręczali ich swawolni chłopcy, którzy wpadali do kościoła z kijami i walili nimi o ławki z całej mocy, czyniąc grzmot po kościele największy. Na ów tumult wypadała służba kościelna z batami i próbowała wyrzucić ich z kościoła. (...)
Wyrzuceni swawolnicy robili wielką, wypchaną słomą kukłę, która miała wyobrażać Judasza i wkładali jej do kieszeni trzydzieści kawałków tłuczonego szkła (symbolizujacych trzydzieści srebrników), wznosili ją następnie na wieżę kościelną i z wrzaskiem zrzucali pod nogi oczekujących z kijami kompanów. Ci chwytali kukłę i włócząc po ulicach krzyczeli co sił w gardłach: "Judasz! Judasz!", okładając ją kijami. Kukłę bito dopóty, dopóki jej ze szczętem nie zepsuto, resztki zaś palono lub wrzucano do stawu lub rzeki. Czasem zamiast kukły zrzucano z chóru czarnego kota."
Komoniecki pisze, że w Żywcu "w Wielką zaś Środę po ciemnej jutrzni kocura żywego w garncu obsutego popiołem z dziury kościelnego sklepienia na kościół zrzucano".
Biedny kot miał symbolizować Judasza.
Niestety, zwyczajowi temu towarzyszyły czasem pogromy Żydów. I znowu sięgnijmy do Komonieckiego:
"Jeżeli Żyd jakowy niewiadomy tej ceremonii nawinął się im - porzuciwszy zmyślonego Judasza - prawdziwego Judę tak długo i szczerze kijami obkładali, póki się do jakiego domu nie salwował".
Hmm... dziwne to były obyczaje staropolskie...
tak... dziwne
OdpowiedzUsuńczlowiek istota niezrozumiala - zycze nam, obysmy nigdy nie musieli odpowiadac za kogos wlasna skora - pozdrawiam
Chrońmy naszą skórę! Bezcenne okrycie doskonałej (w zamyśle) maszynerii!!!
OdpowiedzUsuń