To skandal!!! Jak ja mogłem tak naświntuszyć! I "de", i "fiut", i "cipka"...
Coś okropnego. Nie mogę tego czytać...
To, proszę Państwa, dowód na to, jak rozkurczająco działa późnym wieczorem szklaneczka (a może nieco więcej) Irish Whiskey.
O kurce!
Tak mi poluzowały hamulce,
o zgrozo,
jak niejakiemu don Kichote,
dybiącemu na cnotę
Dulcynei z Toboso.
Muszę się zrehabilitować (cokolwiek to znaczy), i dzisiaj naświntuszę nieco mniej. Oczywiście też ze szklaneczką IW.
Dulcynea z Toboso
Lubiła
chodzić nago (o zgrozo!).Ujrzawszy ją, Don Kichot
Wydał nerwowy chichot
I spytał: „czy zostaniesz mą espozą?”
Pewien sędzia z Lahore
Zjadł
kapustę z kalafioremOraz grochu korzec.
I nie mógł nic orzec,
Bo miał gazy spore.
Raz żołnierz z Efezu,
Swoje buty
zezułPo dni wielu kopach
Siedzenia w okopach,
I krzyknął: O, Jezu!
Kiedyś, pewien grabarz z Białowieży
Zatruł się
mięsem nieświeżym,A ponieważ była to stypa,
To się nerwowo zapytał:
Czy jest cały ten, co leży?
Raz jeden skurwysynek
Zagrał na
klawesynieA drugi skurwysyn
Wsłuchał się w klawesyn
I rzekł: o, nie słyszałem takiej gry, nie!
NO NIE MOGĘ, ZNOWU MNIE PONIOSŁO!!!
ale tłumaczy mnie późna pora (wszystkie dzieci już śpią)
:)))
OdpowiedzUsuńBoskie:)
Podrzucę to mojej Kumpeli Laenii :)
Co boskie, Bogu, a co Wojtkowe, Wojtkowi
UsuńLimeryk boski, wyprodukowany przez Wojtka specjalnej troski.
nooooooo! ;-))))))
OdpowiedzUsuńO, yeah!!!
UsuńDobre, dobre. Też chciałem błysnąć talentem, ale coś nie mam weny:(
UsuńBłyszczysz przecież talentem.
UsuńDziękuję:) chciałem błysnąć wierszem, nie prozą, choćby nawet nie limerykiem, ale
UsuńNic nie przychodzi mi do głowy
Wymyślić wierszyk? Nie ma mowy
Szukam rymu, rym umyka
Nie napiszę więc wierszyka
Gdy w głowie pusto, trudna rada
Okropnie męczyć się wypada
Nim się ulęgnie w pustej głowie
Choć jedna zwrotka, stracę zdrowie
Gratuluję. Odpowiedź w ostatnim poście (nie mylić z Wielkim):))
Usuń